Najbardziej mylące opisy karm to ‘o smaku…’, ‘wyłącznie…’ lub ‘mięsna…’. Najważniejsze to same składniki - białka, sole mineralne, witaminy, tłuszcze i węglowodany - ich proporcje i źródło pochodzenia. Surowce czy nazwa produktu jak ‘z kurczakiem’, z ‘wołowiną’ lub ‘z łososiem’ - to drugorzędna kwestia.
Karma jako źródło składników odżywczych – ma za zadanie zapewnić prawidłowe funkcjonowanie wszystkich narządów w organizmie psa i kota. Musi zatem wspierać przewód pokarmowy, nerki, tarczycę, mózg i układ nerwowy, wątrobę i narządy rozrodcze. Dodatkowo, dbać o układ szkieletowy, zęby, oczy i skórę.
Z pewnością spotkaliście się z pojęciem ‘diety bytowej’, która oznaczać ma ze swej definicji pożywienie zapewniające utrzymanie, regenerację i dostarczenie minimalnej ilości energii. Jednym słowem ma zapewnić funkcjonowanie organizmu. A na jakim poziomie, to już zupełnie inna kwestia.
Wiesz, że mleczko pszczele wspiera układ krążenia i przewód pokarmowy? Dodatkowo, korzystnie działa na układ nerwowy i oddechowy. Królewska galaretka dostępna w kapsułkach, kroplach lub nieprzetworzona.
W miarę ocieplania i zakwitania miododajnych, i pyłkodajnych roślin, liczebność pszczelich rodzin wzrośnie. Kiedy w cieniu temperatura przekroczy wartość 15°C, nastąpi wzmożone wydzielanie wosku przez pszczele osobniki. Tym samym praca w pasiecie nabierze rozpędu.
Na przełomie stycznia i lutego matka rozpoczęła składanie jaj wewnątrz zimującego kłębu. Aby czerw mógł się optymalnie rozwijać, temperatura wokół niego musiała mieć wartość 35°C. Wiązało się to z olbrzymim zużyciem zimowych zapasów i wystąpieniem pewnych chorób. Zatem pora roku, którą pożegnaliśmy - była dla pszczół najtrudniejszą.
Wierzymy, że zacytowane tutaj powiedzenie z kultowego serialu ‘Wojna domowa’: „(…) matka w środku” – zachęci Was do poczytania o pszczelim osobniku nr 1, czyli o matce pszczelej.